Fundacja im. Jacka Kaczmarskiego

Festiwal Piosenki Poetyckiej Nadzieja



„…Że młodość w życiu się nie rozmyje,
Życie nie będzie tylko więdnięciem,
Że umrze pięknie — co pięknie żyje
I że po śmierci przetrwa w pamięci?…”

Jacek Kaczmarski
Nadzieja śmiełowska


II Turniej Wiedzy o Twórczości Jacka Kaczmarskiego


Tym razem test wiedzy na temat patrona Festiwalu miał formułę znanego teleturnieju „Jeden z dziesięciu”. Mimo małego falstartu organizacyjnego, konkurs przebiegł rewelacyjnie. Korzystając z doświadczeń ubiegłorocznych, założyłem, że nie zgłosi się więcej niż trzydziestu kandydatów. W związku z tym zrezygnowałem z wprowadzenia wymogu wcześniejszej rejestracji. To spowodowało zamieszanie, gdyż trudno było prognozować frekwencję. Ze strony organizatorów na miejscu wszystko jednak było przygotowane perfekcyjnie. Układając pytania popadałem trochę w skrajności – od lęku, że są one za łatwe dla tak zwanych „środowiskowych” wyjadaczy, więc szybko zabraknie mi pytań, po lęk, że stres i kilka sekund na odpowiedź spowodują, że grający padną jak muchy i zabawa nie wypali. Po dłuższej analizie uznałem, że do drugiej rundy konkursu potrzebuję około sześćdziesięciu pytań. W końcu zabezpieczyłem się, przygotowując sto pytań, przy czym gdzieś od pięćdziesiątego powoli zaczęły się pojawiać pytania coraz trudniejsze – żeby zapobiec wyczerpaniu się zasobów. Testując pytania na kilku zaufanych osobach zauważyłem również, że pojęcie trudności jest bardzo subiektywne. Na przykład pytanie według mnie bardzo łatwe – którym utworem Jacek zaczynał recital „Live” – okazało się bardzo trudne. W konkursie otrzymał je Oli i nie miał z nim najmniejszego problemu.

Dzięki ogromnej wiedzy grających, którzy odpowiadali rewelacyjnie, a przy tym świetnie się bawili, całość przebiegła fantastycznie. Dość powiedzieć, że w drugim etapie odczytałem aż 64 pytania, zaś w trzecim 38 (a więc tylko dwóch pytań z trzeciej części nie udało mi się odczytać). A wszystko przez mój błąd – w momencie, kiedy w grze został jeden zawodnik, zakończyłem konkurs. Tymczasem zgodnie z prawdziwym „Jednym z dziesięciu” zwycięzca powinien odpowiadać aż do momentu utraty szans. Ponieważ Jaś Bulak miał jeszcze dwie szanse, obydwa pytania powinny zostać odczytane, nawet gdyby nie odpowiedział na pierwsze z nich.

Do finału awansowali: Adam Leszek (Adam Leszkiewicz), Kraśny (Piotr Stankiewicz) i Zbrozło (Jan Bulak). Taktycznie rozegrali to tak, że Adam i Kraśny ścigali się, biorąc serie po kilka pytań na siebie, zaś Zbrozło odpowiadał na pytania, ale na siebie nie wskazywał. W efekcie błędu strategicznego Kraśny stracił szanse i odpadł pierwszy, mając 232 punkty. Z drugiej strony, gdyby nie brał pytań na siebie, Adam przypuszczalnie by go prześcignął. Tak czy inaczej, Adam odpadł jako drugi z liczbą 161 punktów. Wygrał więc Zbrozło, mając punktów 81 i jest on niewątpliwym zwycięzcą konkursu.

Nie podzielam złośliwych komentarzy, że Zbrozło wygrał chytrością, nie biorąc pytań na siebie. Przekonany jestem, że gdyby Jaś brał pytania na siebie, również zgromadziłby kilkaset punktów. Zasady konkursu są jednak jasne i wiadomo, że wygrywa nie ten, kto zgromadzi najwięcej punktów, tylko ten, kto najdłużej zachowa szanse.

Powyższe nie zmienia oczywiście faktu, że wszyscy uczestnicy konkursu (za wyjątkiem jednego, który odpadł w pierwszym etapie, nie odpowiedziawszy na żadne z dwóch pytań), a finaliści w szczególności, popisali się ogromną wiedzą, odpowiadając błyskawicznie na bardzo trudne niekiedy pytania. Jeszcze raz serdecznie im gratuluję i szczerze ich podziwiam.

Refleksjami na temat turnieju podzielił się Krzysztof Nowak.


Pytania turniejowe


© Fundacja JK 2007