Fundacja im. Jacka Kaczmarskiego

Festiwal Piosenki Poetyckiej Nadzieja



„Pamiętajcie wy o mnie co sił! Co sił!
Choć przemknąłem przed wami jak cień!
Palcie w łaźni, aż kamień się zmieni w pył
Przecież wrócę, gdy zacznie się dzień!”

Jacek Kaczmarski
Epitafium dla W. Wysockiego

fot. W. Miś

Album z dedykacją

Świętochłowice

Przedstawiamy kolejną pozycję książ­ko­wą dedykowaną Jackowi Kaczmar­skiemu. Tym razem jest to publikacja Świętochłowice. Tradycja i przyszłość autorstwa Beaty Banasiewicz i Marka Horodki. Album ten jest fotograficzną wędrówką po mieście. Narracja zdjęciowa kreśli atmosferę i klimat charakterysty­cznej górnośląskiej miejscowości. Tekst w albumie jest w trzech językach: pol­skim, angielskim i niemieckim.

–Mieliśmy przyjemność i zaszczyt po­znać Jacka osobiście. Możemy po­wie­dzieć, bez najmniejszej obawy o przesadę, że jest dla nas wieszczem narodowym. Mimo niezaprzeczalnej wiel­kości był otwarty i bez­po­śre­dni w kontaktach zludźmi. Nie­cier­pliwie czekaliśmy na jego każdy nowy utwór. A teraz nie możemy pogodzić się z tym, że tak młodo umarł i nic już nie napisze. Stąd nasza dedykacja. – przyznają Beata Banasiewicz i Marek Horodko.

Gwiazda Jacka w Opolu

14 czerwca 2008 roku o godz. 13:00 w ramach opolskiego festiwalu piosenki odbyło się odsłonięcie gwiazdy Jacka Kaczmarskiego. Jej fundatorem jest „Gazeta Wyborcza”.

Gwiazda

fot. M. Grocholski

Wrocław z ulicą Kaczmarskiego

Jak poinformował nas Szymon Podwin z Wrocławskiego Salonu Jacka Kaczmarskiego – 4 czerwca, w dziewiętnastą rocznicę pierwszych wolnych wyborów w Polsce, odbyła się we Wrocławiu ważna uroczystość. W obecności władz miasta i zaproszonych gości dotychczasowa ulica Rybia zmieniła nazwę na ulicę Jacka Kaczmarskiego. Wraz z odsłonięciem nowych tablic ochrzczono również nowego wrocławskiego krasnala – Bardusia, upamiętnijącego pieśniarza i jego wrocławskie koncerty.

Krasnal Barduś Nadanie nazwy ulicy JK Ulica JK

Liceum z patronem

I LO w Olsztynku niedawno obchodziło swoje 50-lecie i jak do tej pory nie miało patrona. Po długich dyskusjach grono pedagogiczne i uczniowskie tej szkoły doszło do wniosku, że potrzebny jest patron – będący symbolem na tyle nośnym i elastycznym, a jednocześnie niepokornym, który odpowiadałby wymaganiom współczesnej młodzieży.

„Jednocześnie było naszym zamiarem, aby taka mała szkoła jak nasza, położona wśród warmińsko-mazurskich jezior i lasów, przekroczyła regionalizm i stanęła wobec nowych wyzwań. Przez cały rok szkolny 2006/2007 przybliżaliśmy uczniom życie i twórczość Jacka Kaczmarskiego.” – przyznali Jarosław Skłodowski i Marcin Cielecki, nauczyciele I LO.

12 października 2007 roku odbyły się w szkole główne uroczystości związane z nadaniem I LO imienia Jacka Kaczmarskiego. Prezentujemy cztery zdjęcia z tego wydarzenia, które sprawiło, że I LO w Olsztynku jest pierwszą szkołą licealną w kraju noszącą imię legendarnego barda. Więcej zdjęć znajduje się na stronie internetowej: www.eduapple.pl/olsztynek.

Ulica JK Ulica JK Ulica JK Ulica JK

Zdjęcia pochodzą z archiwum I LO

Tablica pamiątkowa

Na budynku warszawskiego Liceum im. Narcyzy Żmichowskiej odsłonięta została, z inicjatywy uczennicy, Aleksandry Rosy, tablica pamiątkowa poświęcona Jackowi Kaczmarskiemu. Autorem tekstu, który znalazł się na płycie, jest przyjaciel barda Jarosław Lindenberg, a projekt artystyczny stworzył Piotr Grzegorz Mądrach – artysta plastyk i konserwator zabytków oraz absolwent „Żmichowskiej”. Dodać należy, że tablicę wykonał zakład kamieniarski „Imag” w Warszawie a całość została sfinansowana przez Stowarzyszenie Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. N. Żmi­chow­skiej (w większości z dobrowolnych wpłat na ten cel).

Zdjęcie z archiwum domowego Alicji Delgas

Ulica Jacka Kaczmarskiego

24 października 2004 roku w Węgrowie odbyła się uroczystość nadania imienia Jacka Kaczmarskiego jednej z ulic tego miasta, prowadzącej od ul. Piłsudskiego w stronę budynku miejscowego starostwa. Uroczustość zaszczycili woją obecnością między innymi prof. Janusz Kaczmarski – ojciec poety i Alicja Delgas – towarzyszka życia Jacka i prezes zarządu Fundacji im. Jacka Kaczmarskiego.

Taka uroczystość w Węgrowie mogła odbyć się z inicjatywy kilkudziesięciu mieszkańców, którzy zwrócili się do władz miasta o uhonorowanie pamięci zmarłego pół roku wcześniej barda, przez nazwanie jednej z ulic jego imieniem. Zaznaczyć trzeba, że Jacek Kaczmarski aż pięciokrotnie koncertował w Węgrowie na przestrzeni lat 1993–2000.

Zdjęcia pochodzą z archiwum domowego Andrzeja Brzezika

Rondo imienia Jacka Kaczmarskiego

Rondo u zbiegu ulic Słowackiego i Złota Karczma w Gdańsku od 16 kwietnia 2005 roku nosi imię Jacka Kaczmarskiego, poety i barda „Solidarności”.

„Jego pieśni wciąż pozostają inspiracją dla milionów Polaków” – stwierdził w krótkim przemówieniu wiceprezydent Gdańska, Szczepan Lewna, który odsłonił tablicę, podkreślając zasługi Kaczmarskiego nie tylko dla opozycji, ale też dla innych ludzi, którzy z tej twórczości czerpali nadzieję. „Jacek Kaczmarski przez wiele lat był dla nas zwiastunem nadchodzącej wolności” – przyznał z kolei Bogdan Borusewicz, ówczesny członek zarządu województwa pomorskiego.

W uroczystości wziął udział także Janusz Śniadek – przewodniczący NSZZ „Solidarność”. Obecna była także Alicja Delgas – towarzyszka życia Jacka Kaczmarskiego – oraz znajomi i przyjaciele barda.

Zdjęcia pochodzą z archiwum domowego Alicji Delgas

Wierni Polsce – książka dedykowana Jackowi Kaczmarskiemu

Marek Gałęzowski ukończył historię na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pracuje w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie. Jego zainteresowania badawcze wiążą się z dziejami środowiska piłsudczykowskiego oraz powojennej konspiracji niepodległościowej.

Swoją najnowszą książkę pt.: Wierni Polsce. Ludzie konspiracji piłsudczy­kowskiej 1939-1947 zadedykował Jackowi Kaczmarskiemu.

„Niełatwo jest niebanalnie opisać smutek po śmierci kogoś, kogo nawet się nie znało, a kto stanowił ważną część życia. Kiedy zmarł Jacek Kaczmarski, poczułem wielki żal i pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy jeszcze przed pogrzebem, to zadedykować mu najważniejszą rzecz, nad którą pracowałem i którą pisałem, słuchając jego piosenek. W pewnym sensie czerpałem z nich natchnienie.” – przyznał Marek Gałęzowski.

© Fundacja JK 2007